Blog-osławiony

Artykuł o lubieniu.

21.03.2009 | Brak komentarzy

Rozmawiałem ostatnio z moim Ojcem na temat tego bloga. Powiedział mi, że jak dotąd piszę same artykuły krytyczne i powinienem raz na jakichś czas napisać artykuł o tym co lubię a nie ciągle jechać po wszystkim.

Zastanawiałem się długo nad tematem. To, że lubię filmy (niektóre) i muzykę (niektórą) to fakt niezaprzeczalny a dowody są na blogu. Przecież piszę o tym.

Jak tu jednak znaleźć coś więcej? Czy jest coś lub ktoś na tym świecie, kto mógłby być godzien tego bloga. I wymyśliłem!

Przecież ja lubię siebie!

Pomyślicie, że to normalne, banalne i pospolite. O nie! To nieprawda. Większość Polaków nie lubi siebie i właśnie dlatego tyle w nich kompleksów i nienawiści do innych. Ale nie o nienawiści miałem pisać tylko o tym co lubię. Lubię siebie. Za co? Za to:

– lubię siebie bo lubię lubić

– lubię siebie bo nie trzymam w domu psa, po którym musiałbym sprzątać gówna z chodników (choć cała masa frajerów tego nie robi)

– lubię siebie bo nie znam nazwisk moich sąsiadów i nie wiem kim są ani czym się zajmują

– lubię siebie bo nie lubię polskich seriali

– lubię siebie bo lubię nogi i tyłek Dody ale nie lubię jej cycków ani tego jak i co śpiewa

– lubię siebie bo nie lubię schabowego z pyrami i kapuchą

– lubię siebie bo nie biję żony ale ona mnie też nie bije

– lubię siebie bo jak mówię „dzień dobry” to się uśmiecham

– lubię siebie bo nie zwalam złego humoru na niskie ciśnienie

– lubię siebie bo nie lubię wódki

– lubię siebie bo nie oglądam polskiej, skorumpowanej, zasranej piłki nożnej

– lubię siebie bo nie oglądam TVN 24

– lubię siebie bo widzę jaka Kinga Rusin jest brzydka i głupia

– lubię siebie bo się nie boję

– lubię siebie bo nie mam jeszcze w domu plazmy a wszyscy mają (Już mam, ale teraz lubię moją plazmę. dopisane 14.05.2009)

– lubię siebie bo już nie lubię VW Passatów

– lubię siebie bo nie mam grubego brzucha (i lubię szpinak)

– lubię siebie bo ubieram się w lumpeksach

– lubię siebie bo nie używam żelu do włosów

– lubię siebie bo nikogo nie nienawidzę

– lubię siebie bo wierzę, że mam kilku przyjaciół

– lubię siebie bo lubię Kazika i Tymona Tymańskiego (i Wałęsę też lubię)

– lubię siebie bo nie jestem homofobem

– lubię siebie bo nie wierzę politykom

– lubię siebie bo mam autorytety

– lubię siebie bo lubię zjeść dobrze a nie dużo

– lubię siebie bo myślę o innych

– lubię siebie bo nie lubię agresji

– lubię siebie bo nie lubię moheru

– lubię siebie bo płaczę oglądając Tytanica

– lubię siebie bo jestem szczery i mówię ludziom prawdę a oni myślą, że kłamię

I niech mi teraz Ojciec powie, że ja niczego nie lubię.

Kategoria: Bez kategorii

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wszelkie prawa zastrzeżone ©Blog–osławiony 2014.

Projekt i realizacja DEOS
Ta strona używa cookies w celach statystycznych. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.