Blog-osławiony

Do dzieci o dorosłych

19.03.2014 | Brak komentarzy

Drogie dzieci,

w bardzo dawnych czasach, kiedy wszystko było szare i nie było czekolady, przyglądałem się często dorosłym. Obserwowałem ich i przez wrodzoną skromność uważałem za lepszych ode mnie. Za mądrzejszych, inteligentniejszych, znających świat i kulturę, opanowanych i konkretnych. Ja i moi koledzy i koleżanki byliśmy rozwydrzeni (bo podczas grania w nogę darliśmy się  wniebogłosy), rozpieszczeni (nie było czekolady ani komputerów), nie umieliśmy nic doceniać (miałem 10-u wspaniałych żołnierzyków i tylko jednego ukochanego resoraka Porsche, to taki samochodzik zabawkowy firmy Matchbox), nie umieliśmy doceniać rodziców (ja miałem dbających o mnie ale koledzy przeżywali różne traumy jak się stary uchlał albo matka poszła z innym) no i ogólnie mówiło się, że my to już nie to co kiedyś.

Patrzyłem więc w przyszłość pełen nadziei. Kiedy dorosnę to będę taki właśnie jak trzeba. Mądry, inteligentny, obyty, kulturalny, opanowany i konkretny. I wszyscy koledzy i wszystkie koleżanki też tacy będą. Jak bardzo się myliłem…

Otóż drogie dzieci prawda jest taka, że mimo dorastania niewiele się w ludziach zmienia. Przynajmniej jeżeli chodzi o podstawy ich charakteru. Jesteście kształtowane w początkowych latach swojego życia i rodzice i najbliżsi  znajomi zadecydują o tym jak będziecie sobie radzić w przyszłości. Oto parę uwag, które sprawdzicie za parę lat.

Jeżeli mówicie, że Patryk chwali się, że jego starzy dużo zarabiają i ocenia Was poprzez markę butów czy spodni, które nosicie to znaczy, że sam nie jest głupi. Oznacza to, że ma debili zamiast rodziców i jest duże prawdopodobieństwo, że sam zostanie debilem. Bez względu na wiek nim będzie. Jak mu się nie powiedzie w życiu to kupi sobie stare BMW serii 3 a jak mu się uda nakraść czy jakoś tam się dorobić to kupi sobie suv-a BMW. Tak czy siak będzie dalej tym głąbem, którym jest.  Natomiast jeżeli Kuba jest spokojny i bystry to zapewne spokojem i bystrością tak ułoży sobie życie, że za kilkanaście lat będzie przyjemnie go spotkać i wypić z nim browara albo dwa. Jeśli za to Piotrek kłamie namiętnie to trzymajcie się od niego daleko. Kłamcy jak kula śniegu robią się coraz więksi a najgorsze jest to, że w pewnym momencie zaczynają wierzyć w te swoje bzdury.

Mówicie mi, że jest też Kuba co Lubi Legię Warszawa i jak jest ktoś mniejszy i słabszy to go bije. No i w zasadzie dodawać tu nic nie trzeba. Wie, że mało sobą reprezentuje i z tym kompleksem umrze. Jak mu siądzie wątroba koło czterdziestki (bo zalewał się browcem przy każdym meczu) to stanie się nagle spokojniejszy i już nikogo nie będzie bił, choć to bardziej przez prostatę niż wątrobę ale to inny temat. Teraz może o Wiktorii. Mówicie, że lubi kasę, ciuchy i manipuluje chłopakami. No tutaj opcje są dwie. Jak jest przy tym cwana to wyjdzie za bogatego i będzie doklejać sobie nowe tipsy co rano i smażyć się na solarium czytając kolorowankę o życiu pseudo-gwiazd. Druga opcja (jak jest pustym pudłem) to zajdzie przed dwudziestką w ciążę i w najlepszym wypadku będzie się chwalić zdjęciami z Egiptu na fejsie. Manipulować innymi nigdy nie przestanie próbować i nigdy nie przestanie oceniać innych po wyglądzie czy samochodzie.

Ciekawe są kujony. Ci najlepsi w klasie zazwyczaj lądują podobnie… czyli nigdzie szczególnie. Jeżeli ktoś jest dobry ze wszystkiego to znaczy, że nie jest bardzo dobry w niczym konkretnym. Takie lizusy umieją tylko kuć na blachę co trzeba więc wysoko nigdy nie zajdą. Znajdą średnią robotę i średnie życie. W końcu całe dzieciństwo im się klepało do głowy, że najważniejsza jest średnia. Średni więc pozostaną.

Słyszę, że Marysia jest mądra, wesoła i skromna i nie ma żadnych wad. Takie koleżanki lubimy. Może ta znajomość przerodzi się w coś jeszcze większego ale jak nie to tak czy siak miło będzie się spotkać po latach.

To, że drogie dzieci ktoś używa po szkole bardzo brzydkich słów to też nie jego wina. To wszystko to wina rodziców. Ktoś słyszy jak mama czy tata rzucają mięchem bez opamiętania i później powtarza bezmyślnie. Akurat to może się zmienić na lepsze. Życie nauczy tych, którzy uczyć się chcą.

Podsumowując można powiedzieć, że ten który wydaje Wam się idiotą taki już pewnie będzie na zawsze. Pozostaje jednak zasadnicze pytanie. Czy to Wy jesteście mądre a on jest idiotą czy może jest dokładnie na odwrót? Każde z Was powinno się często nad tym zastanawiać.

I choć Sidney Polak tak mądrze śpiewa, że: „jednych zmienił pieniędzy smak, innych zmienił pieniędzy brak” to jednak upieram się, że fajny pozostanie zawsze fajny a dureń zawsze już będzie durniem.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wszelkie prawa zastrzeżone ©Blog–osławiony 2014.

Projekt i realizacja DEOS
Ta strona używa cookies w celach statystycznych. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.